En2ak wypłynął na szerokie wody stylistycznego cross-overu i nagrywając album „Wstałem za wcześnie, nadal jestem pijany” już w kwietniu wskoczył do płytowego podsumowania roku.

To nie będzie długa i analityczna recenzja, choć o „Wstałem za wcześnie…” można pisać i pisać. Producencka płyta Michała Sosnowskiego balansuje na stylistycznych stykach, w jedne wskakuje po kolana, inne ledwie przecina, czego efektem jest różnorodna i wielobarwna muzyka towarzysząca równie nieoczywistym głosom i tekstom. Błyskotliwym, ciętym, z dystansem i poczuciem humoru. Rapowane numery z Holakiem, Adim Nowakiem, RAU-em czy Kubą Knapem wciągają nas w ciekawie opowiedziane historie, warsztatowo nieskazitelne, ze szpilą tu i tam, będące przede wszystkim przyjemną odskocznią od patosu / braga / stany depresyjne, w których jakoś tam tonie mainstream, czyli to, co dociera do moich uszu (bo w polskim hip-hopie właściwie nie siedzę i na pewno wiem bardzo mało). 

Ale i śpiewane numery wychodzą genialnie. Przebojowy „Wulkan” z Katy Pear, podszyty housem, z refrenem mogącym podbić listy przebojów choćby i dziś. Swingująca Paulina Przybysz w „Living Room”. I mój ulubiony, „Wszystkiego mi brakuje” z MAPĄ, czyli Magdą Pasierską. Atawistyczny rytm gdzieś ze środka Czarnego Lądu i lekko dysonujące „wszystkiego mi brakuje, wszystkiego nie mam”, powtarzane jak w transie, wciąga, trochę bawi, trochę nie (bo jednak wesoło nie jest), to chyba jeden z najświeższych kawałków z polskiej sceny jakie ostatnio słyszałam i tym bardziej pędzę słuchać debiutanckiej płyty Pasierskiej. 

Jest więc klasyczny, sprytny rap, trochę tanecznej klubowej i popowych klimatów, co zmienia się z każdym gościem i wnoszoną przez niego treścią. Szalenie złożona płyta, od której ciężko się oderwać. En2ak i U Know Me – oklaski!

Całą płytę posłuchacie/kupicie tu: https://en2ak.bandcamp.com/album/wsta-em-za-wcze-nie-nadal-jestem-pijany