Prawda jest taka, że epkę Yaca – „Mantas” – wydaną dla wytwórni Minicromusic, łupię od jej premiery niemal non stop. I to w dodatku, uwaga, z kasety magnetofonowej, na której także została wydana. Teraz myślę o tym, że chciałabym na kasecie mieć i Normal Bias, tym razem od U Know Me Records. Bo to jest miękkie, pulsujące i hipnotyzujące już w wersji cyfrowej. Na taśmie z przechodzonego panasonica szumi pewnie jeszcze milej. No albo z winyla (jakby co, adres mogę podesłać, he he he) – bo i na tym nośniku wydana została płyta.

normal_bias4x

Normal Bias pojawili się w U Know Me Records jako jubileuszowe, pięćdziesiąte wydawnictwo. To duet wspomnianego już Yaca i 77 (dubmaster Wszystkich Wschodów Słońca), producentów, którzy – jak informuje nas notka biograficzna – przerobili na swoich warsztatach i w edukacjach wszystkie muzyczne rebelie, osiadając na dubowej, a właściwie dub technowej tradycji. Właśnie w takim klimacie utrzymana jest ich najnowsza propozycja.

Spotykają się tu więc dwie osobowości. Mistrza dubu w jego najbardziej krystalicznej formie i drugiego wirtuoza – tym razem technicznej odmiany gatunku. Nie stawiają granic. Trudno jednoznacznie wyczuć, czy to jest bardziej dub czy bardziej dub techno, w jakim punkcie dwa podejścia się stykają i zacierają. Zresztą to wcale nie jest najistotniejsze. Ważne jest za to śledzenie uchem płaszczyzn, na jakich odbywa się rozwój produkcji. Melodie pojawiające się w podszewce gęstego brzmienia, hipnotyzujące ambientowe struktury, rytm pulsujący jak bicie serca kompozycji. Wszystkie elementy produkcji koncentrują się wokół słuchacza i mogą być jednocześnie ciekawym do śledzenia zjawiskiem jak po prostu idealnie miękkim tłem.

No to macie: