Sporo kazał się nam Waldeck naczekać na następczynię płyty „Ballroom Stories” z 2007 roku. Czy warto było? Już możemy się przekonać, bo jego najnowszy album, „Gran Paradiso”, trafił właśnie na sklepowe półki. Fanów austriackiego wirtuoza downtempo może zaskoczyć fakt, że na nowej płycie dominuje język włoski. Ponoć bardziej zmysłowy.
– To hołd dla legendarnego brzmienia włoskich westernów” – mówi Klaus Waldeck -Jest tu także obecny sentymentalny nastrój słynnej włoskiej piosenki, ale zawsze z zachowaniem ironicznego dystansu. Włoski – w tym języku jest muzyka. W stu procentach – dodaje muzyk.