W sobotę rozmawiałam z Patti Yang. Z okazji nadchodzącej płyty i teledysku promującego singel „Anonymous Face” z polityczno-społecznym zaangażowaniem. O niepokojącej sytuacji w Polsce, na świecie, w nas, ale też z pewnym pozytywnym przesłaniem przeczytacie wkrótce na łamach Onet Muzyka. Tymczasem na Facebooku zauważam wpis od mooryca, jednego z moich najulubieńszych artystów. „Postanowiłem prowadzić społeczno-politycznego audiobloga”.

Mooryc, fot. materiały promocyjne
Mooryc, fot. materiały promocyjne

Oboje mieszkają poza Polską. Mooryc w Berlinie, Patti trochę w Londynie, trochę w Kalifornii. Oboje nie są z automatu kojarzeni z politycznymi kwestiami w muzyce. Ale zabrali głos i bardzo dobrze, że to zrobili. Skoro już przyszło nam żyć w tak ciekawych czasach…

„Pan minister środowiska zrobił sobie wycinkę najstarszego lasu Europy / Stwierdził, że dwutlenek węgla z Polski jest dla reszty dobry” – słyszymy w melorecytacji „Dwa kruki” podpartej selektywnym, solidnym bitem. W tym i drugim numerze („Wieje wschodem”) mooryc poruszył chyba wszystkie palące nas aktualnie problemy. Nie tylko te dotyczące Puszczy. Ten temat w rozmowie z Patti też został poruszony.

Przyznam, że jest to mocne – w sensie przekazu, ale też w tym sensie, że mooryc do tej pory wydawał mi się artystą dość wycofanym, szczególnie z tego typu dyskusji. A może to dlatego, że nikt go nie pytał? Ja zapytam. Póki co posłuchajcie:

https://soundcloud.com/mooryc/dwa-kruki

https://soundcloud.com/mooryc/wieje-wschodem

Trochę nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wrócił rok 2007. Masali nigdy za dużo. Szczególnie tej: