Miesiąc w techno-świecie to kawał czasu, a właśnie tyle go minęło od premiery epki „Continuum” Etapp Kyle’a w Untertonie. Mimo wszystko to materiał, którego nie mogę zostawić bez słowa komentarza. Choćby dlatego, że nieczęsto zdarza mi się słuchać 23-minutowej epki techno przez cały dzień, prawie non stop.

A także dlatego, że w maju usłyszymy Etapp Kyle’a obok Pauli Temple i Abdulla Rashima podczas wrocławskiego SLAP-u.
Produkcje Kyle’a zdecydowanie należą do tych, z którymi warto zapoznać się na jakościowym odsłuchu. Szkoda materiału i szkoda czasu na słuchanie tej muzyki bez odpowiedniego basu, dobrze wyważonego brzmienia. Etapp Kyle, ukraiński producent związany ze słynnym Berghain i wytwórnią tamtejszego rezydenta, Bena Klocka, do techno podchodzi bowiem w sposób bardzo kreatywny. Dużo w jego muzyce ciepłej atmosfery, zmiękczających ciężki bit zabiegów dźwiękowych. Niemal ambientowe struktury podtrzymują i przenikają kick z unoszącym się nad nim, lekko złamanym hi-hatem.
https://www.youtube.com/watch?v=qreCCWvciyg
Z kolei w tytułowej produkcji Kyle zdecydowanie zagęszcza brzmienie, wypełnia przestrzeń ciasno pełzającym basem i jakby w formie pobudki, sygnału wybijającego z transu, dorzuca pojedyncze uderzenia hi-hatu. Kiedy pojawiają się te syntetyczne, ambientowe harmonie w tle wiadomo już, że to dopiero początek i rzeczywiście – napięcie rośnie, kłębowisko dźwięków robi się coraz bardziej siermiężne, aż wpada w industrializujące rejony.
https://www.youtube.com/watch?v=LLZWHO1tNms
A więc dzieje się w tej muzyce, na tak krótkiej płycie, wiele. I tymi świetnie dogadującym się kontrastami Kyle przyciąga do swojej muzyki jak magnes, wszystko się do niego lepi. Najbardziej jednak uszy. Płyta z gatunku tych „do zajechania”.