Gidge to duet Ludviga Stoltermana i Jonatana Nilssona ze szwedzkiego Umeå. Na koncie mają zaledwie garść produkcji, ale tyle wystarczyło, by środowisko miłośników muzyki elektronicznej zakochało się w nich po same uszy. Posłuchajcie zapowiedzi debiutanckiej płyty.

– Muzykę wspólnie robimy już od wielu lat i wreszcie dojrzeliśmy do wydania płyty – mówi mi Ludvig – Najprawdopodobniej album pojawi się we wrześniu – dodaje.

Dopiero we wrześniu? Trudno będzie wytrzymać w niecierpliwości oczekiwania, skoro materiał zwiastuje takie ośmiominutowe arcydziełko. Posłuchajcie „You” na słuchawkach i spokojnie – pozwólcie sobie na wczucie się w atmosferę napięcia, jakie generują Gidge. Portal „Golden Scissors” określił to „zbliżaniem się do ekscytacji i smutku jednocześnie”. Trudno o lepszą charakterystykę:

Obaj panowie mają po 25 lat. Umeå – miasto, z którego pochodzą i w którym tworzą – to maleńka miejscowość na południowym-wschodzie Szwecji. Maleńka, bo mierząca zapewne 33.46 km² powierzchni, co oznacza, że np. nasza Szczawnica jest od niego prawie trzy razy większa [sic!]. Tym piękniejszy wydaje się fakt, że w takim miasteczku znaleźliśmy taką perełkę. Gidge poza powyższym singlem wydali niedawno też inną nową produkcję – utwór „Huldra” jest niemniej interesujący i znalazł się na opublikowanej w lutym składance „The Spaces In Between”, na której usłyszymy także nasz rodzimy, zielonogórski projekt WAH WAH!. Pisałam o tym tutaj.

By podsumować fenomen Gidge, a jednocześnie rozbudzić wasze apetyty na debiutancki album szwedzkich chłopaków, na koniec prezentacja mającej już niemal rok epki „For Seoul”. Szczególną uwagę warto poświęcić drugiej części tytułowego kawałka. Słuchajcie i nie spuszczajcie ich z oka. O Gidge będzie jeszcze głośno.