Portishead zapowiedzieli czwarty album. Na następcę „Third” (z 2011) roku mamy czekać nieco krócej niż na ich ostatnią płytę (z którą wytrzymywali aż dekadę).

W rozmowie z BBC 6Music Adrian Utley potwierdził, że zespół rozpoczyna prace nad tworzeniem nowych piosenek. „Zakończyliśmy właśnie kilka projektów, w które byliśmy zaangażowani, więc zaczynamy pisać. Trochę razem, trochę osobno, ale wszyscy jesteśmy podekscytowani. Już wkrótce powinniśmy być gotowi do nagrań” – powiedział artysta.

Dodał też, że zespół gruntownie przedyskutował kierunek, w jakim zamierza teraz podążać. „Aleto dopiero początki i nie sądzę, żeby ktokolwiek z nas chciał sobie narzucać jakieś sztuczne ramy” – powiedział Utley – „Po prostu zaczniemy grać i zobaczymy, jak to wyjdzie”.

Utley przyznał też, że Portishead ma w zwyczaju znikać w studio na długi czas, co bywa potrzebne dla procesu kreacji. Na szczęście zamierzają w końcu z tego studia wyjść – nie tylko z nową płytą, ale też na koncerty. Zresztą, z Beth Gibbons spotkamy się wkrótce – pamiętamy przecież o jej listopadowym koncercie z „Symfonią Pieśni Żałosnych”.