Jeśli Buenos Aires do tej pory kojarzyło Wam się przede wszystkim z a) piosenką Maanaamu b) Julio Cortazarem c) Astorem Piazzollą to dobrze. Od dziś jednak powinniście kojarzyć to miasto także z Chancha Via Circuito, producentem, który nakładem argentyńskiej wytwórni ZZK opublikował epkę zmiatającą z nóg.

Chancha Via Circuito, fot. materiały prasowe
Chancha Via Circuito, fot. materiały prasowe

Trudno powiedzieć, w jakim nurcie zaszufladkować można człowieka, który swój pseudonim wziął od pociągu „La Chancha”, który woził go do domu. Do tworzenia muzyki inspirują go ponoć podróże „czanczą” i to właściwie nie są tylko puste słowa, bo faktycznie w jego muzyce coś z podróży słychać. Czy to przypominające słynne kolejowe „tutu-tutu” rytmy wybijane na bębnach (bo to przypomina właśnie charakterystyczny rytm cumbii) czy kulturowy eklektyzm w brzmieniach – bo Chancha Via Circuito miesza sporo – i etniki, i klubowej elektroniki. Definiowanie zostawiamy sobie na długie zimowe wieczory, tymczasem posłuchajcie epki „Semillas”, którą artysta w duchu noworocznego uniesienia zaserwował nam za kompletną darmoszkę. Wciąga.

Chancha Via Circuito – Semillas EP by zzkrecords