Pamiętacie Jay-Jay Johansona? Szwedzki piosenkarz znany z trip-hopowego klimatu swoich kawałków, autor kultowego dziś już „Far Away” czy „Alone Again” przygotowuje właśnie nową płytę, której premierę zaplanował na przyszły rok. Zanim jednak posłuchamy jego solowego materiału, poznajcie projekt C2C, z którym miał okazję współpracować.

C2C, fot. archiwum zespołu (Facebook)

C2C to turntabilistyczny projekt z francuskiego Nantes (z tej miejscowości pochodzi też znany i lubiany w Polsce Mathias Delplanque, aka Lena). C2C wydali niedawno album „Tetra”, do którego nagrania zaprosili szereg prominentnych wokalistów. Jay-Jay Johanson jest jednym z nich, ale obok niego na płycie pojawili się m.in. Derek Martin czy Ledunff.

Choć udział Johansona w jednym utworze zdeterminował jego nieco depresyjny charakter, muzyka C2C bynajmniej taka nie jest. Niech dowodem na to będzie kawałek „Happy” ze wspomnianym Martinem.

Czterech członków kolektywu poznało się w szkole i już jako nastolatkowie poczęli tworzyć swój unikalny styl. Praca od lat młodzieńczych opłacała się, bo francuski dj band czterokrotnie zwyciężył prestiżowe mistrzostwa świata turntabilistów DMC i raz zyskał mistrzowski tytuł podczas konkursu ITF. „Używamy naszych gramofonów jak instrumenty” – to motto zespołu. Grupa rozeszła się na jakiś czas, ale panowie postanowili wrócić do siebie. Pierwszą po okresie separacji epkę wydali w styczniu tego roku. Będzie więcej.