Podczas piątej edycji festiwalu Boogie Brain, najpierw 19 października spotkamy się podczas wyjątkowego wieczoru, na niezapomnianym koncercie, niecodziennym wydarzeniu. Na scenie Hali Opery na Zamku niemiecka formacja Jazzanova, która brawurowo wprowadziła „polish jazz” na parkiety europejskich klubów wraz z wokalistą Paulem Randolphem wraz z zespołem, który ogłosimy już za kilka dni.

Jazzanova, fot. materiały organizatorów

Jazzanova live-band

Jazzanova to projekt berlińskich muzyków, od ponad piętnastu lat zajętych produkcją, komponowaniem, aranżowaniem, remiksowaniem i kreowaniem całej muzycznej galaktyki – w klubach, na powietrzu, w studio, na scenie i poprzez
uznaną już w świecie wytwórnię Sonar Kollektiv. Są uwielbiani przez wszystkich, pod każdą szerokością geograficzną. Eksperymentowali z wieloma muzycznymi gatunkami – nu jazzem, broken beatem, modern folkiem i soulem.
Remiksowali Masters At Work, Fat Freddy’s Drop, 4hero i Ursulę Rucker. Talent tych kilku facetów z Berlina oraz ich szerokie, muzyczne horyzonty pozwoliły też na współpracę z Lenny Kravitzem, Commonem, Azymuth, czy Calexico. Obecnie ten kolektyw didżejsko-producencki to prawdziwa instytucja z ogromnym muzycznym dorobkiem i wieloletnim doświadczeniem na scenie.

Świat usłyszał Jazzanovę w roku 1997, kiedy w stacji BBC 1 Gilles Peterson zagrał jeden z pierwszych utworów niemieckiego kolektywu „Fedime’s flight”. Potem Jazzanova rozpoczęła pracę nad remiksami zebranymi na płycie „The
Remixes 1997-2000”, które zdefiniowały ich brzmienie i podejście do muzyki. Stanowiły wypadkową nowoczesnej, tanecznej estetyki wraz z czerpaną garściami muzyczną tradycją lat ‘70 (disco i funk), czy ‘60 (jazz). W
efekcie fascynacji muzyków Jazzanovy, renesans popularności przeżył polski jazz, a to dzięki wydawanej przez wytwórnię Jazzanova Compost Records serii „Polish Jazz” i „Vocal Jazz from Poland 1965-1975”, która zdobyła sobie
wielką popularność.

[yframe url=’http://www.youtube.com/watch?v=HoZ1zDwtsCo’]

Dopiero w ostatnich latach, na ich płytach programowane rytmy ustąpiły pola aranżacjom żywych instrumentów i studyjną współpracą z wokalistami i muzykami. Tak było na soundtracku „Belle Et Fou” oraz albumie “Of All The
Things” (Universal, 2008) zwieńczonym serią koncertów. To wówczas powstał dziewięcioosobowy Jazzanova live-band, który teraz zobaczymy w Hali Opery na Zamku. To zupełnie nowa odsłona formacji, obejmująca całą karierę Jazzanovy:
grają swoje najlepsze dokonania w odświeżonych wersjach. Począwszy od „Fedime’s flight”, poprzez legendarne remiksy, po najnowsze produkcje, jak „I Human”, który powstał we współpracy z Paulem Randolphem.

Randolph to kolejna gwiazda wieczoru w Operze. Ten pochodzący z Detroit wokalista i basista jest żyjącą legendą nowoczesnej soul music. Talent i wybuchowy styl ostrzył u boku takich artystów, jak Roy Ayers, Raphael Saddiq, Questlove, Amp Fiddler, Recloose, Kenny Dixon Jr. oraz Carl Craig. Obecnie jest „etatowym” wokalistą Jazzanova live-band. Jak się odnalazł w Berlinie? – Świetnie, bardzo się zaprzyjaźniliśmy, spędza z nami mnóstwo
czasu – mówił w wywiadzie Axel Reinemer z Jazzanovy. – Potrafi zaśpiewać piosenki, które na naszych albumach śpiewali inni wokaliści, jak „Little Bird” albo „I Can See”. Jest twarzą naszych koncertów. Nagraliśmy z nim też
nową piosenkę „I Human”.

Cały, dziewięcioosobowy zespół zarejestrował materiał studyjny pod tytułem „Funkhouse Studio Sessions”, który podsumowuje kilkuletnią współpracę w ramach projektu. Materiał na rynku ukazał się wiosną i doskonale oddaje energię, jaką na scenie wytwarza Jazzanova live-band.