Któż z nas nie tęskni za starymi dobrymi czasami, kiedy wszystko było łatwiejsze, a muzyka po prostu lepsza? Roisin Murphy po swoim dość specyficznym wybryku z „Women of the Fields”, artystka wróciła do starej dobrej stylistyki house-popu. Tym razem w kolaboracji z Davidem Moralesem.
David Morales urodził się w 1961 roku w nowojorskim Brooklynie, jako syn puertorykańskich imigrantów. Jego historia mogłaby posłużyć za scenariusz do amerykańskiego filmu – uciekł ze szkoły, pracował jako kucharz i niedługo potem zaczął udzielać się, jako DJ, do swoich występów wykorzystując płyty, które kolekcjonował od 14. roku życia. Dziś uważany jest za jednego z „ojców” house’u i jednego z najważniejszych DJ-ów przełomu muzycznego z lat 80.
Do złotych czasów muzyki, Morales powrócił w utworze „Golden Era”. Udostępniony na oficjalnym kanale Youtube wytwórni Ultra Records teledysk, to nie tylko dobra muzyka, ale też ciekawe ujęcia przypominające o kulturze lat 30. W tekście piosenki Morales i Murphy pytają, może zbyt dosłownie, „Czy to koniec złotej ery?”. „Golden Era”, utwór spoglądający sentymentalnie wstecz na muzykę i kulturę sprzed lat, to powrót Moralesa ale też Roisin Murphy w materiale, za którym tęsknimy co najmniej od czasów „Ruby Blue” i „Overpowered”.
Utwór promuje nowy album Moralesa „Changes”, który ukaże się 19 czerwca.