The Prodigy

Kolejna edycja Przystanku Woodstock przed nami. Tym razem będzie szczególna także dla fanów elektroniki. Wśród zaproszonych gwiazd znalazła się bowiem formacja The Prodigy.

Zespół w składzie Liam Howlett, Keith Flint oraz Maxim Reality wystąpi ostatniego dnia festiwalu, w sobotę 6 sierpnia. Będzie to koncert finałowy na zamknięcie 3-dniowej imprezy, która kolejny raz odbędzie się w Kostrzynie nad Odrą.

Grupa wystąpiła po raz pierwszy w Boże Narodzenie 1990 r. w londyńskim klubie The Labyrinth, a w styczniu 1991 r. w Wielkiej Brytanii ukazał się ich pierwszy singiel „What Evil Lurks”, lekko przerobiona wersja numeru, który Liam skomponował, będąc jeszcze dzieckiem. W ciągu miesiąca rozszedł się on w siedmiu tysiącach egzemplarzy i stał się hitem.

Następny singiel „Charly” ukazał się w sierpniu. Wideoklip do niego zrobił takie wrażenie, że puszczano go w dwóch najpopularniejszych brytyjskich programach muzycznych. Dzięki temu płytka doszła do 3. miejsca na liście przebojów, a liczba widzów na koncertach Prodigy wzrosła do 30 tysięcy.

Liam i chłopaki stali się uznaną atrakcją koncertową, głównie dlatego, że straszliwie wygłupiali się na scenie. Ich występy miały charakter szamańskiego obrządku, podczas którego publiczność miotała się wraz z zespołem w dzikim tanecznym uniesieniu.

Już wtedy na czoło kapeli nie wysuwał się spokojny i skryty Liam lecz Keith – szalony i nieobliczalny, choć wtedy nie miał jeszcze swojej legendarnej fryzury „antyirokez” i nosił zwyczajne długie włosy. Keith wariował na scenie, a Liam poza nią. Komponował coraz więcej, aż zebrał materiał na płytę.

Ukazała się ona w listopadzie 1992 roku i stała się muzyczną bombą roku! Jej tytuł The Prodigy „Experience”, nawiązywał do nazwy pierwszego zespołu Jimiego Hendrixa. Album ten przez sześć miesięcy nie schodził poniżej 12 miejsca na liście przebojów „Top 40”. Zaś utwór „Everybody In The Place” był niepokonanym numerem jeden na wszystkich listach techno, rave i (nawet) dance.

„The Prodigy” stali się gwiazdami. Najwieksze Ich przeboje takie jak: „No Good (Start The Dance)”, „Firestarter”, „Breathe”, „Smack My Bitch Up”, są do dziś grane na wyśmienitych koncertach z jakich słynie zespół.