3989

Wczoraj premierę miał nowy album L.U.C’a „39/89” przesycony wyjątkowymi nagraniami wypowiedzi z okresu II Wojny Światowej, okupacji i PRL’u. Premiera nie bez powodu zbiegła się z 70. rocznicą napaści ZSRR na Polskę. Płyta dostępna jest już w sklepach muzycznych, a zapoznać się z nią możecie w całości na oficjalnym profilu Myspace artysty.

Fakt udostępnienia całego albumu do odsłuchu jest o tyle istotny, że w ostatnich dniach dość istotną kwestią było piractwo trzech nowych wydawnictw – L.U.C’a, Kazika oraz Kayah’i. Na wypłynięcie albumu do sieci na dwa tygodnie przed premierą Kazik zareagował dość ostro, nie przebierając w słowach i obrażając swoich fanów. W dzisiejszym Metrze, L.U.C tak skomentował całą sytuację:

„Nie chce mi się robić wielkiej awantury. Brak mi już sił. Nie chodzi nawet o mnie. Gdyby w Stanach coś podobnego przytrafiło się artystom tej rangi co Kazik, byłby to breaking news we wszystkich programach. Tu nikt zbytnio nie zwrócił uwagi . Znowu społeczne i co gorsza, medialne przyzwolenie. To chyba jeszcze bardziej dołujące od samej kradzieży. Ten kraj jest spieprzony, jak fiat multipla. Chciałoby się napisać nawet utwór o tym, ale to wszystko odbiera wenę i energię. Lepiej się zaszyć w lesie i jeść liście.”

Wypowiedź L.U.C’a może spotkać się z podobnie burzliwą reakcją, co słowa Kazika, jednakże wrocławski muzyk zadbał o swoich fanów na tyle, że mogą oni bez problemów zapoznać się z jego muzyką zanim zdecydują się na wydanie pieniędzy na oryginalny album – czy to w wersji cyfrowej, czy pudełkowej.

Więcej o płycie „39/89” dowiecie się u nas tutaj.