„To ja. To znaczy Alex. I moi trzej kumple: Pete, Georgie i Dim. Siedzieliśmy w knajpie i zastanawialiśmy się, co zrobić z wieczorem. W Korova Milk Bar serwowali mleko z dodatkami. Mleko plus vellocet, syntemesc lub drencrom.
To właśnie piliśmy: orzeźwiający napój, który nakręcał nas na wieczór odrobiną super brutalności.” Tak właśnie zaczyna się słynny i kultowy film Stanleya Kubricka, który powstał na podstawie słynnej i kultowej książki Anthony’ego Burgessa pt. „Mechaniczna pomarańcza”. A ten orzeźwiający napój, o którym wspomina główny bohater, to moloko. Nazwa ta z pewnością wielu osobom kojarzy się ze słynnym irlandzko-angielskim duetem, który przyjął właśnie taką nazwę. I kiedy ci ludzie zastanawiają się, co zrobić z wieczorem, sięgają po Moloko – trip-hop z dodatkami. Trip-hop plus house, electro, pop lub drum’n’bass. Tego właśnie słuchają: orzeźwiającej muzyki, która nakręca ich na wieczór odrobiną super zabawy.
Nie wypada zacząć tej historii inaczej niż od relacji ze spotkania Róisín Murphy i Marka Byrdona, którą większość doskonale zna i wyrwana w środku nocy jest w stanie bezbłędnie opowiedzieć. Jest rok 1994, jedna z house’owych imprez w miejscowości Sheffield. Ona nigdy wcześniej nie napisała piosenki. Udzielała się za to w eksperymentującym zespole And Turquoise Car Crash The, który zrzeszał fascynatów Sonic Youth i The Pixies. On to znany w niektórych kręgach i bardzo aktywny muzyk (grał na basie) mający na koncie współpracę ze Sly and Robbie, Cabaret Voltaire, Karen Wheeler, Psychic TV czy Yazz. Dorobił się poza tym 2 ciepło przyjętych utworów: wyprodukowanego przez niego „House Arrest” i remiksu Eric’a B & Rakim’a. W tamtym czasie był przede wszystkim kojarzony jako założyciel 'FON Studios’. Ona miała tej nocy na sobie przyciasny sweterek, on ewidentnie wpadł jej w oko. Ona nie miała większych oporów, by zagadać „Podoba Ci się mój ciasny sweter? Zobacz, jak pasuje do mojego ciała”. Sądząc po tym, że rok później ukazała się ich debiutancka płyta właśnie pod tytułem „Do you like my tight sweater?” ubranie Róisín, jak i ona sama (wkrótce stworzyli parę nie tylko na scenie), przypadło Byrdonowi do gustu.
Rok 1995 to początek wieloletniej i bardzo owocnej współpracy z labelem Echo. Pierwszym jej epiozdem jest wspomniana wyżej płyta, która okazała się niemałym sukcesem (2,5 mln sprzedanych kopii) i która sporo namieszała w świecie ówczesnej elektroniki. Byrdon połączył ze sobą brzmienia house’owe, funkowo-soulowe, włączając w to nieco trip-hopu i sporą dawkę brzmień elektronicznych wszelkiej maści. Do tego doszła niewiarygodna i zmysłowa barwa Róisín i dużo dobrej zabawy. Nie dziwi więc fakt, że muzyka Moloko od samego początku była bardzo problematyczna dla krytyki, która podejmowała próby zdefiniowania muzyki duetu. Zadanie okazało się o tyle karkołomne, że każdy wypuszczony na rynek singiel to tak naprawdę zupełnie inna bajka: „Where Is The What If The What Is In Why?”, „Dominoid”, największy hicior „Fun For Me” oraz „Day For Night”. W ramach promocji krążka zespół odbył trasę koncertową po Europie i USA w roku 1996. Już w tym czasie Róisín i Mark kompletowali materiał na jeszcze bardziej wymagającą i eksperymentalną płytę. „I Am Not A Doctor” ukazała się w roku 1998 i stanowiła zbiór chłodnych (już sama okładka sygnalizuje bardzo wiele), elektronicznych, w tym połamanych drum’n’bassowych dźwięków. Ten jeszcze mniej przystępny zestaw promowały tylko 2 single: „The Flipside” oraz sławne „Sing It Back”. Historia sukcesu tego utworu jest jednak dosyć zaskakująca. Przy okazji 2 pierwszych krążków Moloko nie uniknęło porównań do innych „gwiazd” trip-hopu (nie wyłączając posądzeń o kopiowanie), co bardzo zabolało Róisín. Wokalistka postanowiła zafundować sobie odstresowujący wyjazd do Stanów Zjednoczonych. Zbiegło się to mniej więcej w czasie z wydaniem „Sing It Back” – jednak albumowej wersji nie kojarzymy tak mocno jak zupełnie innej wersji tej piosenki. Róisín w jednym z nowojorskich klubów usłyszała swój utwór w remiksie niemieckiego producenta Borisa Dlugoscha, który wcześniej ani z nią, ani z Markiem przeróbki singla nie konsultował. Tym większy okazał się dla duetu z Sheffield szok: „Sing It Back” zyskał miano dance-floorowego hymnu granego w każdym klubie, ze szczególną intensywnością w klubach na Ibizie. Tak więc, o ironio, o Moloko zrobiło się naprawdę głośno dzięki remiksowi jednego z ich utworów. „Sing It Back” (w roku 1999 ukazała się reedycja, z remiksem Dlugoscha rzecz jasna) znalazało się na ponad 100 kompilacjach i zdobyło nominację do Brit Award w kategorii 'najlepszy singiel’. Sam remiks, któremu duet zawdzięcza tak wielką popularność, znalazł się na trzeciej płycie Róisín i Marka.
Muzycy zachęceni ogromnym powodzeniem swojej muzyki w klubowym wydaniu zwrócili się w stronę brzmień bardzo przebojowych i popowych. Po bardzo intensywnej trasie, w trakcie której koncertowy skład zespołu zasilili Paul Slowly (perkusja), Eddie Stevens (keybord) i Dave Cooke (gitara), duet powrócił do studia, by już w 2000r. przypieczętować swój sukces i umocnić pozycję klubowych potentatów. Szturm „Things To Make And To” na rozgłośnie radiowe i stacje muzyczne umożliwił przede wszystkim jedyny singiel, który popularnością dorównuje „Sing It Back”. Mowa o „The Time Is Now” (dotrał do 2. miejsca brytyjskiej listy przebojów) – fenomenalnej i przebojowej kompozycji, która posiadała wsparcie w postaci 2 innych singli: „Pure Pleasure Seeker” oraz „Indigo”. „Things To Make And To” to z jednej strony muzyka syntetyczna, pełna beatów, ale po raz pierwszy wyraźnie w muzyce Moloko do głosu dochodzą żywe instrumenty. Po nagraniu płyty Róisín została zaproszona do współpracy z The Psychedelic Waltons (singiel „Wonderland”), Borisem Dlugoschem („Never Enough”) oraz Handsome Boy Modelling School („The Truth”). Różnorodność stylistyk, jakimi operowała grupa przy okazji tego i poprzednich albumów bez wątpienia wpłynęła na sporą ilością remiksów, które złożyły się na dwupłytowe wydawnictwo „All Back To The Mine”, na którym do głosu, a raczej stołu mikserskiego doszli m.in. Matthew Herbert, Mousse T i DJ Krust.
Prace nad ostatnią płytą w dorobku Moloko przebiegały już w zupełnie innej atmosferze. Wieloletni związek Marka i Róisín rozpadł się. Oboje czuli się jednak zobligowani do nagrania czegoś razem. Róisín przyznaje, że prace nad „Statues” przebiegały w dziwnej i trudnej atmosferze i ciężej niż dotychczas było rozdzielić między siebie role, nie mówiąc już o osiągnięciu porozumienia co do kształtu samej płyty. Mimo to longplay został nagrany i okazał się kolejnym bezbłędnym punktem w dyskografii zespołu. Tym razem popowo-elektroniczne melodie zestawiono z patetyczną orkiestrą. Chyba jak nigdy dotąd szczególną uwagę zwracają nie tylko numery promujące krążek („Familiar Feeling” , „Forever More” i „Cannot Contain This”), ale również te bardziej nastrojowe i wyciszone. Zespołowi udało się również zorganizować kolejną intensywną trasę koncertową. To, co działo się za kulisami, nie miało wpływu na świetne show, jakim wciąż koncertowy skład Moloko raczył swoich fanów (także tych z Polski). Dokumentację koncertu w Brixton Academy w Londynie stanowi wydane rok po premierze „Statues” DVD. Następnie zespół zakończył działalność. O tej sytuacji opowiada Róisín: „Rozstaliśmy się bezkonfliktowo po udanej trasie. Podaliśmy sobie ręce, powiedzieliśmy 'do zobaczenia’, i od tamtej pory nie rozmawialiśmy. Nie wiem, co Mark sądzi o mojej płycie, ani czym się teraz zajmuje. Nie wiem, czy zespół jeszcze zagra, czy też nie. Osobiście, nie mam nic przeciw.” Ostatnim epizodem obecności Moloko na rynku muzycznym było wydanie płyty the best of, przy okazji której można było usłyszeć jeszcze raz znane przeboje w akustycznych aranżacjach w trackie krótkiej promocji.
Ani jedna ani druga połówka Moloko nie zrezygnowała jednak ze swojej największej miłości: muzyki. Aktualnie Mark udziela się w mniejszych i mniej popularnych projektach, natomiast kariera solowa Róisín kwitnie w najlepsze, czego owocem są 2 płyty: „Ruby Blue” i „Overpowered” pełne nawiązań do stylistyki Moloko, które dla wielu fanów pozostanie solidną firmą produkującą brzmienia (jak podaje strona internetowa zespołu) z pogranicza pomysłowej muzyki pop dla głowy, serca i bioder.
Rafał Maćkowski
Dyskografia:
Do You Like My Tight Sweater? (1995)
I Am Not A Doctor (1998)
Things To Make And Do (2000)
All Back To The Mine (2001)
Statues (2003)
11,000 Clicks (DVD) (2004)
Catalogue (2006)
Oficjalna strona internetowa: http://www.moloko.co.uk/
Oficjalna strona fanów: http://www.absentmindedfans.pl/